Drodzy czytelnicy, w związku z dużą ilością zapytań i niekończących się komentarzy postanowiliśmy napisać kilka słów, które odpowiedzą na większość pytań, które zadajecie, a które krążą wokół tragicznego wypadku na A1.

Przede wszystkim jaki był powód usunięcia posta z samochodem, który potencjalnie mógł brać udział w wypadku? To pytanie pada najczęściej, a więc poniżej odpowiedź.
Otóż w pierwszym momencie nie zamierzaliśmy go usuwać i odpowiadać na komentarze pod nim. Jednak po kilku godzinach hejt, a także rzucanie jadem i eskalowanie nienawiści było tak wielkie, że postanowiliśmy go skasować.

Decyzja o usunięciu nie była podyktowana żadnymi groźbami stron trzecich, tak jak to niektórym się wydaje.
Nie mamy też żadnego związku ani z ofiarami, ani ze sprawcami wypadku, kimkolwiek oni są. Nie jesteśmy spokrewnieni, ani opłaceni przez nikogo z nich.
Jeszcze raz oświadczamy, że decyzja o usunięciu była naszą własną.

Niczego nie ukrywamy, ale nie możemy ujawniać żadnych informacji dotyczących naszych klientów, ponieważ łamie to prawo o ochronie danych osobowych. Nie możemy potwierdzić czy zaprzeczyć, że dany egzemplarz był kiedykolwiek w naszym warsztacie. Możemy to zrobić tylko wtedy, gdy poprosi nas o to Policja czy prokuratura. Do tego czasu nie mamy prawa udostępniać Wam żadnych informacji.

I ponownie, nie mamy żadnych tzw. "wtyków" w Policji, bo niektórzy z Was tak twierdzą.

Dodatkowo musimy podkreślić, że jesteśmy przeciwni zawsze byliśmy, niebezpiecznej jeździe po publicznych drogach.
Oczywistym jest, że przekraczanie prędkości do takich czynów należy.

Mocne samochody nie są produkowane w celu zabijania ludzi na drodze, gdyby tak było to zakazano by ich produkcji. Od dziesiątek lat wypadki się zdarzają i zdarzać się będą. Różne marki oferują różne moce i wszystko jest dla ludzi. Jednak ani producent, ani my za tych ludzi nie odpowiadamy. Prawo jazdy dostaje się po ukończeniu 18 roku życia, wtedy pozwala się młodemu człowiekowi usiąść za kierownicę samochodu czy motocykla. Gdy dochodzi do wypadku to ustala się szczegóły, zbiera dowody i skazuje sprawcę na określoną w prawie karę za dane wykroczenie czy przestępstwo.

Identyczny przypadek dotyczy nieszczęśliwego wypadku na A1, za jakiś czas Policja zbierze wszystkie dowody i ustali przebieg całego zdarzenia, a dzięki temu ustali winnego.


Jeśli chodzi kwestie dotyczącą samych pojazdów u nas modyfikowanych to wiele osób będzie w tym momencie zaskoczonych, ale modyfikacje takie wykonuje się już od ponad 20 lat na całym świecie.

Można to zrobić w firmach takich jak nasza, których w samej Polsce jest co najmniej kilkaset i dziesiątki tysięcy na całym świecie.
Dziennie na całym świecie modyfikuje się ich ogromną ilość. Bardzo często podczas modyfikacji ściąga się w ogranicznik prędkości, który również może zostać ściągnięty na poziomie fabrycznym, przez producenta, za dodatkową opłatą. Praktykuje to wiele marek, takich jak Mercedes, Porsche czy BMW. Jednak ściągnięcia limitera czy zakup samochodu od dealera już ze ściągniętym ogranicznikiem prędkości nie jest czynem zabronionym. Natomiast jazda w Polsce powyżej 140 km/h już jest.
To czy kierowca, który kupił sobie Porsche i tym niemodyfikowanym samochodem jedzie 300 km/h stwarzając zagrożenie nie jest winą producenta, nie bierze on za to odpowiedzialności. Kierowca jest osobą dorosłą i odpowiada za swoje czyny.

W identyczny sposób działa to w naszym przypadku. To, że w BMW ściągamy tzw. ogranicznik prędkości, który zamiast 263 km/h pozwala na jazdę 300 km/h nie oznacza, że zezwalamy klientom na jazdę takimi prędkościami w miejscach do tego niedozwolonych.

Obecnie jedynym miejscem w Unii Europejskiej, gdzie można rozpędzić samochód do jego maksymalnych możliwości samochodu, nie łamiąc przepisów to ok 20% niemieckich autostrad.

Wielu z Was w komentarzu napisało i dalej pisze, że przygotowujemy samochody dla morderców.
Jest to teza bardzo grubymi nićmi szyta i aż trudno się do tego odnieść. Rozumiemy, że prawdopodobnie wynika to z dwóch czynników, czyli emocji i niezrozumienia tego co do końca robimy.

Zastosujemy tutaj analogię.

Załóżmy, że zmodyfikowaliśmy dany pojazd, który rozpędzał się do 250 km/h seryjnie, po naszych zmianach może jechać 300 km/h.
W tym samym czasie taki model w salonie samochodowym, z mocniejszym silnikiem i fabrycznie ściągniętym ogranicznikiem jest do kupienia i nabywa go klient. Ten pojazd również może poruszać się 300 km/h i jest identyczny jak ten, który modyfikowaliśmy.
Już od pewnego czasu klientom daje się wybór co do pakietów mocy czy właśnie limiterów prędkości. BMW, Mercedes, Audi czy Porsche nie jest w stanie zweryfikować czy potencjalny kupujący będzie poruszał się po drogach publicznych z dozwoloną prędkości czy nie, czy spowoduje wypadek czy nie i jaki w skutkach będzie ten wypadek.

Skoro niektórzy twierdzą, że stwarzamy warunki dla piratów drogowych i potencjalnych morderców na drodze, to czym różnią się od nas producenci, którym trzeba tylko dopłacić, by samochody rozpędzały się szybciej, a ich maksymalna prędkość była większa?
Swoją drogą nie było oficjalnego oświadczenia jaka była prędkość obu pojazdów przy których doszło do wypadku. W teorii było szybko, ale ocenić rzeczywistą prędkość muszą biegli, a nie Internet.

Niemniej jednak większość z czytelników, mimo, że nigdy nie jechała z taką prędkością, uznała z kilku sekundowego filmiku, że na pewno taka prędkość była i będzie się upierać przy tej wartości. Zatem dla poniższych odpowiedzi załóżmy, że było to uznane na filmie 300km/h.

Czy w związku z tym i w nawiązaniu do wspomnianego wypadku, gdyby zamiast modyfikowanego samochodu w wypadku uczestniczył pojazd fabryczny, który można kupić u dealera i który ma możliwość rozpędzania się do 300 km/h to czy coś by to zmieniło?
Rozumiemy, ze wszyscy zamiast pisać komentarze u nas, pisaliby wtedy do producenta z prośbą o wycofanie „narzędzia śmierci” z rynku?

Czy gdyby zamiast modyfikowanego samochodu w wypadku uczestniczył pojazd fabryczny, którym poruszała by się osoba pijana, a efekt wypadku były ten sam, to wszyscy jak jeden rzuciliby się z petycjami o zakaz sprzedaży alkoholu w Polsce i wypisywali pod producentami alkoholu jak to ich produkt przyczynił się do morderstwa?

Prosimy o uderzenie się w pierś, o chwilę refleksji, zastanowienia się i próby odpowiedzi samemu sobie na powyższe, zanim napiszecie kolejny komentarz.

Im więcej takich komentarzy tym bardziej widzimy jak mała ilość komentujących rzeczywiście martwi się o rodziny zmarłych, jak tylko pod pretekstem tego tragicznego zdarzenia próbują wybielić swoje wewnętrzne problemy hejtując wszystkich wokół i szukając sensacji.
Naszym zdaniem cała ta zmarnowana energia w postaci nagonki, napiętnowania, mogłaby zostać przekuta w coś pozytywnego. I zamiast hejtu stworzyć coś co może w jakiś sposób pomoże najbliższym ofiar wypadku.

Ale niestety tylko nielicznym tak naprawdę i szczerze, w głębi duszy zależy na ofiarach. Zdecydowana większość łapie sensacje i ma ochotę upuścić sobie „jadu”. Hejtować jest łatwo prosto i przyjemnie, a zrobić coś pożytecznego to już nie bardzo się chce.
Jeszcze na koniec taka informacja.

Jeżeli mimo naszych wyjaśnień, ktoś ma jeszcze jakieś uwagi i chciałby przeprowadzić w tej sprawie z nami rozmowę to zapraszamy na prv.

Wszystkie, ziejące hejtem komentarze będą po prostu kasowane, a osoby wyjątkowo bezczelne, blokowane permanentnie.

Nie zamierzamy dawać pożywki trollom.

Rodzinie i bliskim ofiar bardzo współczujemy i życzymy, by temat wyjaśnił się jak najszybciej, aby nie było wątpliwości gdzie leży wina.

Mobile Coders - BMW Kodowanie

EDIT: Drodzy Państwo, jesteśmy firmą jak każda inna, jest wiele takich, które zajmują się modyfikowaniem samochodów.
Jeśli chodzi o filmy z samochodami niektórych klientów, które nam podesłali, którzy w różnych warunkach testowali je, nie mamy wpływu.

Mamy jednak wpływ na ich umieszczanie w sieci i rzeczywiście popełniliśmy błąd, filmy mają po kilka lat i mogą wyglądać jak zachęcanie do szybkiej jazdy, a za ich umieszczenie bierzemy pełną odpowiedzialność. Dlatego filmy te skasowaliśmy i przepraszamy jeśli kogoś uraziły w obecnej chwili.
Przeczytaj na