Mała, Wielka „wtopa” z USA.
Czyli X5M i bardzo kosztowna konwersja...;)
Od czego by tu zacząć :).
Jest tego tyle, że ciężko zdecydować się jak zacząć całą tą historię i jej kosztowny finał.
No to może od początku.
Nasz klient wyszukał sobie na jednej z aukcji USA samochód marzeń, a było nim BMW X5M. Samochód piękny, delikatnie uderzony i atrakcyjna cena, o ile można mówić o atrakcyjnej cenie w przypadku samochodów spod znaku M ;).
Pali, jeździ zgodnie z opisem, no to na co czekać - "kup teraz" ;)
Po sprowadzeniu samochodu do Polski nasz klient skontaktował się z nami celem skorzystania z usługi przeprowadzenia pełnej konwersji samochodu na standardy EU.
Przy okazji wspomniał coś o trybie awaryjnym w samochodzie.
Nie do końca rozumieliśmy o co chodzi z tym trybem awaryjnym, ale już coś nam się nie podobało.
Po przyjeździe do klienta i wstępnej diagnozie samochodu stwierdziliśmy, że tutaj nie jest dobrze. W silniku ewidentnie coś umarło i umiera w dalszym ciągu, a ten rzekomy "tryb awaryjny" to na 99% agonia silnika.
Wykonaliśmy więc konwersje samochodu i skierowaliśmy klienta do ASO wraz z wydrukiem wszystkich błędów jakie były w silniku, a znaleźliśmy ich sporo.
Po analizie błędów ASO stwierdziło że problemu większego nie ma i ogarną temat jeżeli klient dostarczy im samochód na lawecie, co też zostało zrobione :).
Życie jednak okazało się brutalne, bo po głębszej analizie silnik wraz z osprzętem nadawał się tylko i wyłącznie do wymiany.
A wymiana ta do najtańszych nie należy.
Grubo ponad 100.000 zł to koszt wymiany w ASO, a co ciekawe samochód miał przejechane zaledwie 33k km.
Klient nieco załamany, skontaktował się z nami szukając pomocy z naszej strony, bo kwota w ASO jest naprawdę zaporowa ;).
Postanowiliśmy pomóc i zająć się samochodem. Wysłaliśmy więc klienta do naszego mechanika.
Po rozebraniu jednostki, do "ostatniej śrubki", okazało się, że aż takiej „tragedii” nie ma i uda się go naprawić.
Najkosztowniejsze okazały się głowice. Do wyboru mieliśmy opcję naprawy lub kupno nowych.
Decyzja nie była łatwa, gdyż to bardzo poważna jednostka napędowa na naprawę głowicy, z kolei jedna nowa głowica to ponad 20 tysięcy netto, a trzeba takie dwie!
Finalnie klient zażyczył sobie dwóch nowych głowic, gdzie dosyć mocno negocjowaliśmy z ASO rabat na ten nietypowy zakup.
Temat silnika po zakupie wszystkich części i prawidłowej naprawie można było uznać już za zamknięty, aczkolwiek temat samochodu jeszcze nie do końca.
Jak wspomnieliśmy samochód nie miał dużych uszkodzeń, ale były one niefortunne. Nieszczęśliwie został uderzony w prawą lampę, którą notabene klient kupił nową w ASO pełni wyposażoną by jak najszybciej zamknąć temat naprawy i nie bawić się w wymienianie modułów, klejenia uchwytów itp.., które w używce niemal w 90% są wadliwe/uszkodzone, przez co naprawa wydłuża się o tygodnie.
Co ciekawe lampa też nie należała do taniej i kosztowała prawie tyle co głowica – szaleństwo :)
Mimo wymiany lampy zgodnie ze sztuką cały czas brakowało komunikacji z jej modułami.
Po długich godzinach walki, przekładania modułów, analizie instalacji doszliśmy co jest problemem.
Okazało się, że ktoś grzebał już w wiązce wcześniej zanim samochód trafił do nas, była błędnie wykonana i powodowała problem z lampą i komunikacją po LIN.
Gdy już w końcu namierzyliśmy problem i poprowadziliśmy całą instalację zgodnie z dokumentacją fabryczną, okazało się że najprawdopodobniej, ta zła instalacja lub zwarcie podczas uderzenia spowodowało uszkodzenie modułu BDC, a niestety jest to bardzo ważny moduł w samochodzie.
W zasadzie jeden z najważniejszych modułów w którym zapisana jest cała konfiguracja samochodu i całe jego wyposażenie, kluczyki, itp.
Zabawa z wymiana modułu BDC nie jest prosta i niesie za sobą spore ryzyko uszkodzenia tego elementu, który notabene też do tanich nie należy. Jego koszt to ok 3k pln netto i zapomnijmy tutaj o używkach.
W pierwszej kolejności należało zamówić w BMW moduł BDC pod VIN samochodu, który przygotowywany jest na indywidualne zamówienie. W drugiej kolejności zamontować, zakodować i zaprogramować cały samochód od nowa, a zatem konwersja, którą przeprowadziliśmy wcześniej musiała zostać ponownie wykonana.
Finalnie samochód „żyje i ma się dobrze”. Silnik działa idealnie, lampa zresztą też, no i pozostałe moduły także :)
To pierwszy taki przypadek jaki znamy, który finalnie wyjdzie naszego klienta drożej niż zakup takiego samego samochodu z rodzimego rynku.
Jeżeli ktoś jest ciekawy ile całość naprawy wyniosła z wszystkim wliczając w to wszystkie serwisy w których klient był wcześniej, to można śmiało powiedzieć że okolice 100k pln.
Zatem nasi czytelnicy pamiętajcie kupno samochodu to czubek góry lodowej, a zakup M ciągnie za sobą olbrzymie koszty, szczególnie w przypadku awarii ;)
Wszystko należy robić z głową :)
Miłego dnia życzymy i rozwagi w zakupie waszych „zabawek”.
Niech rozsądek będzie z Wami, a emocje trzymajcie na wodzy.
Pozdrawiamy serdecznie!
#MobileCoders #bmwkodowanie #X5M #konwersjasamochoduzusa #naprawaBMWM #BMWF90USA