Nowe zawsze lepsze?

Nasze dywagacje na temat modyfikacji dwóch Mercedesów S klasy :).

CHIP-TUNING Mercedes-Benz S 450 367 KM 2019
Moc
367 KM -> 410 KM
Moment obrotowy
500 Nm -> 590 Nm

CHIP-TUNING Mercedes-Benz S 350 CDI BlueTec 258KM 2016
Moc
258 KM -> 300 KM
Moment obrotowy
620 Nm -> 700 Nm

Mercedes-Benz od lat uważany jest za producenta jednych z najbardziej luksusowych i prestiżowych samochodów.

Niewątpliwie takie określenie nie jest dziełem przypadku i pracuje się na nie latami.

Samochody luksusowe w branży motoryzacyjnej klasyfikowane są jako segment F i jest to najwyższa klasa samochodów osobowych.

Niewątpliwie klasa S Mercedesa wpasowuje się tutaj idealnie.

Tak się fajnie złożyło, że w przeciągu jednego dnia mieliśmy możliwość modyfikacji dwóch Mercedesów klasy S.
Było to świetne doznanie dla nas i porównanie kierunku Mercedesa, który naszym zdaniem nieco zboczył z kursu.

Nowa "eSka", ładna zgrabna, ale jakoś mała, zarówno w środku jak i na zewnątrz.

Z daleka nie różni się za bardzo od C klasy i nie wyróżnia dosłownie niczym.

Wpadając w mocno wyprofilowany fotel mamy to samo uczucie co za sterami M2.

Kurde ciasno nieco, twardo nieco, o co chodzi?
Gdzie ten luksus, gdzie te przestrzenie, gdzie ta wygoda.

Czy to aby na pewno S?

Oczywiście poprawność wykonania, zgranie, ergonomia, itp. wszystko wszechobecne, ale brakuje tego czegoś, albo się starzejemy :D.

Z daleka nie różni się za bardzo od C klasy i nie wyróżnia dosłownie niczym. hmmmmm...

Z dozą zmieszania ruszyliśmy do drugiego klienta i drugiej S klasy.

I tutaj STOP.

Na samym wejściu już uczucie, którego zabrakło nam wcześniejszej „eSce”, pojawiło się.

No klasa, S klasa.

Z daleka już „prężyła się” i pokazywała, że jest ponad nami.

Że my małe żuczki nie jesteśmy godni wsiadać w dresach za jej stery.

Naprawdę starszy model zrobił na nas niesamowite wrażenie. A jeszcze większe podczas jazdy.

Każdy zakręt, fotele samoczynnie korygowały pompując odpowiedni boczek, tak, aby utrzymać naszą pozycję w miękkim do przesady fotelu.

Fenomenem był system, który podczas rozmowy wyłapywał głos rozmówcy z przodu za pośrednictwem mikrofonów i poprzez głośniki tylne przekazywał do osób siedzących z tyłu. Czad :).

Samochód tak bogato wyposażony, że pierwszy właściciel samochodu potraktował chyba konfigurator jak grę pt. „zaznacz wszystkie ptaszki w jak najszybszym czasie i zobacz, ile punktów zdobyłeś w zakładce cena końcowa” :).
Mega auto, naprawdę.

Okej tyle o samych samochodach. A co do modyfikacji to jak na samym początku pisaliśmy głównym naszym zadaniem była moc.

W obu przypadkach wykonana za pomocą metody Bench, bo sterowniki leżały jak na tacy i aż żal było nie skorzystać tej okazji wpinając się do nich bezpośrednio.

W Nowszej S klasie był to w zasadzie warunek konieczny, ze względu na zabezpieczenie przed modyfikacją.

W „starszym bracie” mogliśmy wykonać metodą OBD2, ale mimo to Bench wydał nam się rozsądniejszy, głównie z powodu akcji technicznej oprogramowania sterownika silnika, którą samochód odbył parę dni przed naszym przyjazdem.

Czort jeden wie, czy gdzieś nie było by „pułapki”, i sterownik przy programowaniu via OBD2 „rozłożył by się”, co finalnie zaowocowało by uziemieniem samochodu.
Szkoda by było :).

Pozdrawiamy obu właścicieli „Esek”.

#MobileCoders #bmwkodowanie #mercedeschiptuning #mercedess
Przeczytaj na