Nie samym CHIP-TUNING'iem człowiek żyje – kodowania w BMW X7 M50d oraz Audi RS6.

Kodowania to nasz chleb powszedni.

Praktycznie w każdym samochodzie, który modyfikujemy, jakieś kodowania wykonujemy.

Nie ma to znaczenia czy wykonujemy modyfikację podnoszenia mocy w silniku, czy aktualizujemy pojazd, czy zwyczajnie aktualizujemy systemy nawigacyjne.
Zawsze jakieś kodowania są istotne dla naszych klientów.

Najpopularniejsze z nich to oczywiście dręczący wszystkich użytkowników, wszystkich marek, system Start-Stop, który został zaimplementowany w związku z obostrzeniami dotyczących emisji dwutlenku węgla w Europie.

System start-stop, według informacji producentów, powoduje spadek zużycia paliwa. Ciekawe ile to zaoszczędzimy w ciągu roku, 10 litrów? ;).

Na pewno przyczynia się on do zmniejszenia hałasu i emisji spalin szczególnie w mieście w korkach, ale wystarczy, że w takim korku staniemy za kamazem, czy ikarusem lub innym samochodem pamiętającym PRL, a trzeba dodać ze takich dalej jest sporo na drogach, i czar pryska.

Na nic 50 innych samochodów z systemem Start Stop.

Systemy pro-ekologiczne w osobówkach nie będą miały kompletnego sensu, dopóki z dróg nie znikną te samochody, które przez jeden kurs z ziemią czy kruszywem nie wyemitują więcej zanieczyszczeń do środowiska niż osobówka przez rok swojej eksploatacji. To oczywiście nasze zdanie. O ile rozumiemy filtry cząstek stałych to system start-stop do nas nie przemawia. Załóżmy, że rzeczywiście zyskaliśmy 1 litra paliwa na 1000 km, ale pytanie ile szkód wyrządziliśmy jednostce? Ile nowych części musi powstać, aby te szkody naprawić. To błędne i bardzo niebezpieczne koło. Bezpieczne dla firm, ale niebezpieczne dla przeciętnego Kowalskiego, który nawet nie zdaje sobie z tego sprawy. To właśnie Kowalsku za to wszystko zapłaci.

Dlatego chętnie i bez wahania system ten dezaktywujemy na zasadzie „domyślnie wyłączony” lub „z opcją pamiętania ostatniej pozycji”.
W obu przypadkach oczywiście można samemu, jeżeli nas najdzie ochota lub, bardziej pasujące tutaj słowo, opętanie, włączyć ten system :).

Druga funkcja którą kodujemy niemalże za każdym razem jak jest tylko to możliwe to VIM. Innymi słowy Video In Motion – obrazy w ruchu tłumacząc wprost.

Dziś większość systemów multimedialnych w nowych samochodach jest bardzo rozbudowana. Umożliwia odtwarzanie filmów, streaming'u obrazów z telefonów, napędów USB/DVD.

Niestety przepisy w tym przypadku zabraniają tak zwanego oglądania filmów podczas jazdy. W zasadzie nigdzie nie znaleźliśmy takiego zapisu. Nie wiadomo czy takowy istnieje, ale na pewno fabrycznie pojazdy mają zablokowaną tę funkcję.

Oczywiście jest to ”głupota do potęgi entej”.

Przecież kierowca jadąc może patrzeć w każdą stronę, a i tak jakoś patrzy przed siebie.

Jest to oczywiste. To, że na nawigacji będzie wyświetlany teledysk, czy film, serial nie spowoduje, ze wsiądziemy do samochodu, wciśniemy gaz do dechy i nie patrząc przed siebie, z oczami skierowanymi w ekran nawigacji, ruszymy do przodu. No bez przesady, choć w USA jest wszystko możliwe, bo to ograniczenie, jesteśmy niemal 99% pewni, przypłynęło zza Oceanu.

To ma umilić czas podczas długiej drogi. A że raz na jakiś czas, na ułamek sekundy zerkniemy w ekran przecież nic się nie stanie.

I tak setki tysięcy razy spuszczamy wzrok z przedniej szyby, to patrząc na kubek na kawę by go chwycić, to by sięgnąć po jakaś przekąskę, czy też „zeskanować”, młodą mamę schylającą się do wózka podczas spaceru w lipcowe ciepłe popołudnie :).

Tak naprawdę VIM, w głównej mierze skierowany jest jednak do pasażerów i absolutnie odradzamy używania go przez kierowcę.

Pożytek z tej funkcji skierowany jest dla pociech, które wpatrzone w wyświetlanych na ekranach bohaterów nie rozpraszają kierowcy.

Zatem tutaj system wręcz sprzyja osobie prowadzącej pojazd, naszym zdaniem oczywiście.

Droga też szybciej mija, a uczucie zmęczenia i znużenia na pewno jest mniejsze.

Nie wiemy ilu z was próbowało, ale my przy wypadach na wakacje, czy też w dłuższą podróż, z większą ilością pasażerów „odpalamy” np. kabarety.

Jest to fenomenalne z tego powodu, że nie trzeba tak naprawdę, jako kierowca, często zerkać na ekran gdyż głównie słuchamy.

Śmiech i komentarze pasażerów, które się same cisną na usta bezcenne. Naprawdę pokonywane w ten sposób kilometry biegną zdecydowanie szybciej.

Oczywiście, ze względu na fakt, że post idzie w świat, aby być „politycznie poprawnymi” odradzamy aktywację tej funkcji oraz korzystanie z niej, jeśli jeździmy sami, jako kierowcy.

Wracając do tych naszych kodowań, to w przypadku BMW X7 aktywowaliśmy wspominanie 2 funkcje oraz dodatkowo aktywowaliśmy zegary ALPINA, a także bardzo fajną funkcję jaką jest Assisted Driving View czyli funkcję, która pozwala na wyświetlenie pojazdów, jadąc przed nami i obok nas, w Live Cockpit.

Dodatkowo system asystuje zmianę pasa ruchu. Szczegóły w naszym innym poście o aktywacji tego systemu:

https://www.facebook.com/bmwkodowanie2017/posts/2564764980515489

W prezentowanym na zdjęciach Audi RS6, pakiet kodowań był uboższy i ograniczył się do aktywacji VIM w nawigacji MIB.

Jeżeli są Państwo ciekawi jakie funkcje możemy aktywować zapraszamy do kontaktu wraz z numerem VIN na bazie którego przeanalizujemy wyposażenie samochodu i przygotujemy indywidualną ofertę.

Kodowań w zależności od samochodu i wyposażenia jest naprawdę wiele, a pełna lista to ponad 30, często ukrytych funkcji.

#MobileCoders #bmwkodowanie #bmwvim #bmwstartstop #bmwfilmypodczasjazdy #audivim #audistartstop #audifilmypodczasjazdy #bmwx7g07m50d #audirs6
Przeczytaj na