CHIPTUNING BMW G12 M760i 610KM
(uwaga pre-LCI zrobiona na LCI), czyli kolejna V12 w Mobile Coders i fajna okazja, by opisać szerzej to na jakiej zasadzie określamy moce po modyfikacji :).

CHIP-TUNING
Moc
610 KM -> 680 KM (710KM)
Moment obrotowy
800 Nm -> 1000 Nm (1080)
A po ta moc w nawiasach? Czytajcie do końca :)

Niemalże pod każdym z naszych postów trafia się komentarz naszego nowego czytelnika, lub, i tutaj niestety tych jest najwięcej, firmy konkurencyjnej lub zwyczajnie hejterów o modyfikacje bez użycia hamowni.

Czasami nam ciężko odróżnić czy to pytanie z czystej ciekawości, czy próba „przytyku”, mająca nas pogrążyć :).

Często więc, aby nie tracić czasu i nie wdawać się w kolejną bezsensowną dyskusję, jakich jest u nas niemało, odsyłamy wtedy do naszego FAQ http://bmwkodowanie.pl/faq. Oczywiście to często nic nie daje, ponieważ te ostatnie osoby wymienione wyżej nie bardzo są w stanie czytać ze zrozumieniem.

Dziś nadarza się fajna okazja, by opisać to szerzej na prezentowanym BMW 7 M760i, ze względu na potężną moc oraz spory jej przyrost :).

No to zaczynamy:

SERIA, czyli to ile samochód ma na "starcie".
Moc seryjną podajemy tak jak podaje ją producent.
Zdarzają się osoby, które twierdzą, że samochody tak bardzo się od siebie różnią, że podawanie takich danych przez nas jest błędne.

Czy mają rację? Oceńcie sami.

Silniki, podzespoły, samochody, składane są głównie przez te same zautomatyzowane roboty, których praca jest powtarzalna i pętla ich pracy nie różni się od siebie nawet o „mikrosekundę”, ani o „mikromilimetr”. Nie ma takiej opcji.

W innym przypadku całą produkcję szlag by trafił.

Podzespoły też od siebie się nie różnią, ponieważ to cały proces technologiczny, którego elementem są punkty kontrolne jakości.
Zatem te same części, tak samo składane, przez te same maszyny, to skąd niby te szalone rozbieżności mocy?

Pojęcia nie mamy.

(Zwróćcie uwagę, że my nie pracujemy z wyeksploatowanymi, starymi samochodami, a raczej nowymi. Ale to i tak nie ma znaczenia).

Nielogiczne jest dla nas to, że kupując samochód o mocy, załóżmy, 184KM wszyscy zakładają, że ma on 184 KM, no bo tak napisał producent i to jest okej ;).

Zatem co? Producenci nas wszystkich jawnie oszukują, a my się na to godzimy i jeszcze zostawiamy im z uśmiechem na twarzy mnóstwo pieniędzy?

Nie rozumiemy dlaczego podana przez producenta moc jest przez wszystkich akceptowana, ale jak już taki samochód opisujemy przy modyfikacji, to nagle zaczyna się pytanie skąd wiadomo jaka seria :).

Czy ktokolwiek, kiedykolwiek zażądał przed zakupem samochodu jego pomiaru na hamowni, by ocenić czy wspomniany 184 KM samochód ma naprawdę taką moc, bo może ma tylko 181 KM i nabywcy należy się rabat za brak 3 KM. Weźcie też pod uwagę, że producent nie hamuje każdego samochodu, który zjeżdża z taśmy, nie, absolutnie :).

Paranoja prawda?
Szczególnie, że samochód NIE MA JEDNEJ STAŁEJ MOCY. Moc jest zmienna i oscyluje w wartościach podanych przez producenta.

Na moc ma wpływ mnóstwo czynników od temperatury, poprzez paliwo, ciśnienie jak również rodzaj felgi, a nawet opony czy nawet ciśnienia w oponie. Sama klimatyzacja potrafi „ubić" nam kilka "koni".

Więc dlaczego wielu nie potrafi tego zrozumieć. Przecież to proste i oczywiste, jednak powodów się domyślamy, dlaczego pewni ludzie robią o to największy hałas.

No dobrze, skoro ustaliliśmy w jaki sposób podajemy moc seryjną przejdźmy do modyfikacji.

Aaaaa, zaraz, może jeszcze jedno tutaj warto wtrącić.

Modyfikowane przez nas samochody, to w ogromniej większości samochody nowe.
Czasem z przebiegiem poniżej 2 tyś. km.
Średnia to ok 50-70 tyś. km.

MODYFIKACJA.
Pominiemy tutaj kwestie techniczne wykonywane przed modyfikacją takie jak analiza błędów samochodu, logowanie jego parametrów, pobranie zawartości map sterownika (metoda BENCH), przy którym pracujemy celem jego modyfikacji lub po prostu odczyt VR (wirtualny, polega tylko na sprawdzeniu wersji oprogramowania, a następnie pobraniu oryginalnej mapy z serwera producenta danego sprzętu).

Modyfikacja polega na zmianie parametrów oprogramowania o wcześniej opracowane STAGE. Co to właściwie oznacza?

W bardzo dużym skrócie mając opracowane STAGE (każdy tuner, który robi dużo samochodów ma swoje opracowane indywidualnie nastawy) wiemy, a właściwie nasi tunerzy wiedzą, jakie wartości/nastawy należy zmienić, aby samochód miał daną moc, oczywiście w przybliżeniu (czytaj wyżej dlaczego).

Tak samo zresztą robi producent samochodu, ustawiając dla wszystkich samochodów o danej mocy takie same nastawy.

I tu szok. Tam, nasi drodzy czytelnicy, jeździcie na tzw. gotowcach.
Są to gotowce producenta.
I co to teraz właściwie oznacza, że teraz Wasze samochodu zaczną się psuć lub jeździć gorzej? ;).

Wielu nie rozumie co to słowo oznacza i co to naprawdę jest gotowiec. Pisane na forach przez użytkowników aut sprzed 2 dekad magiczne wyrażenie "gotowiec" to postrach w sieci.

To, że ściągniecie sobie "mapę" od innego użytkownika w Internecie, następnie wgracie ją do 10 Golfów 3 TDI, 5 z nich nie będzie w ogóle jeździć, 3 się zepsują po 2 dniach, a 2 zostawiać będą za sobą zasłonę dymną wielkości wielkiego wybuchu, to tak, jak najbardziej możecie interpretować to jako GOTOWIEC.

Jednak kiedy dany tuner opracowuje swój STAGE, do dyspozycji ma najnowsze samochody, sprawdza je pod kątem wydajności i wytrzymałości po czym wgra tą mapę do 10 aut, a 2 z nich nie będą jeździły jak powinny, ale szybko skoryguje nastawy i sprawi, że z samochodem będzie wszystko ok, to czy to można nazwać gotowcem? Już nie :). Nie raz, nie dwa mieliśmy problemy przy wystrojeniu aut, nie raz wgrywaliśmy korekty, przebudowywaliśmy mapy tak, aby wszystko było w porządku po czym finalnie klient dostawał produkt dopasowany do jego wymogów i jego samochodu.

To jest tak jak z garniturem, możemy kupić lekko za duży lub za mały, po czym idziemy do krawca i on zrobi resztę tak, że będzie idealnie pasować do nas. Jednak "baza" pozostaje ta sama, to ten sam garnitur jednak lekko zmodyfikowany :). To idealnie przedstawia jak my działamy i potwierdzi to każdy klient, któremu robiliśmy korekty, czasami kilkukrotnie.

Czy wasz smartfon, rower, komputer, czajnik, czy ekspres nie jest gotowcem? To wszystko gotowe produkty działające tak samo. Z samochodem jest bardzo bardzo podobnie, ale oczywiście upraszczając ;).

Tak, że pisanie o czymś, że jest "gotowcem" i stawianie tego w złym świetle jest co najmniej zachowaniem mało świadomym, mało kompetentnym, i zwykle wycelowane z "broni" firm konkurencyjnych, które pracują po prostu "słabo" i boją się zagrożenia z naszej strony. A przecież wystarczy robić swoje, i robić to dobrze. Rynek jest tak wielki, że każdy znajdzie coś dla siebie.

Mając wiedzę, co, gdzie i jak zmienić, można dowolnie sterować mocą samochodu.
Ważne natomiast jest to, by wiedzieć jak to zrobić, aby nie było to szkodliwe dla samochodu.

Oprogramowanie fabryczne (fabryczny gotowiec) to nic innego jak zoptymalizowane wartości przez producenta dające daną moc i moment przy zachowaniu bezpieczeństwa oraz założonych norm spalin oraz % buforu, który zawsze jest dostępny.
Nie jest to nigdy 100%. Zatem niemalże każdy silnik posiada większy, bądź mniejszy, bufor pozostawiony przez producenta zazwyczaj jest to 10-20% zapasu.

CHIP-TUNING to nic innego jak wykorzystanie tego pozostałego buforu.

W naszym przypadku zawsze wykorzystujemy 90% tego co pozostało, tak by zawsze zostawić jeszcze tę granicę bezpieczeństwa.

Nazywamy to Stage 1.
Oczywiście są przypadki, w których nasi klienci życzą sobie mniej mocy (zostawiając większy bufor), lub wręcz proszą o wyjście poza zakres bezpieczeństwa (brak buforu).

To drugie niechętnie robimy i zawsze przeprowadzamy z klientem długą dyskusje na ten temat.

Jeżeli nie „dociera” ;), to oczywiście wykonujemy zgodnie z jego życzeniem i na jego odpowiedzialność.

Na szczęście takich sytuacji jest niewiele, bo zdecydowana większość naszych użytkowników ceni sobie bezpieczeństwo.

Dla nas, jako firmy, zawsze pierwsze skrzypce grają bezpieczeństwo i bezawaryjność.
Moc jest na drugim miejscu.

Bardzo ważne jest by samochód naszego klienta po modyfikacji jeździł długo i bezawaryjnie.

Jak do tej pory możemy się pochwalić tysiącami wystrojonych samochodów i brakiem problemów.

Wracając do naszego wcześniej opisanego Stage 1.

Nasi tunerzy, którzy robią kilkadziesiąt, a czasem kilkaset, samochodów dziennie.
Tak, dziennie, dla niemalże całego świata, mają opracowane różne Stage dla każdego modelu i silnika. Są to profesjonaliści, którzy zajmują się tylko tym.

Stage to oczywiście baza, która może być zawsze dostrojona do danych preferencji klienta, a zatem "nie-gotowiec" ;).

Bazując na ponad 20 letnim doświadczeniu, bez najmniejszego problemu, mogą nam oni dodać nieco KM lub odjąć, jeżeli klient zażyczy sobie inną moc niż moc, którą sugerujemy dla danego modelu.

Nie wymaga to żadnej hamowni.
Na bazie "nastawów" wiedzą oni co, gdzie, i jak w mapie silnika ustawić, gdzie dodać, gdzie ująć i ile, aby było zrobione to właściwie.

Skąd wiedzą?

Na pewno nie z "fusów".
Jak wspomnieliśmy wyżej, mnóstwo samochodów dziennie przez ponad 20 lat, kontakt z najnowszymi samochodami, z najnowszymi sterownikami silników daje, a no właśnie daje przeolbrzymie doświadczenie idące w setki tysięcy modyfikacji.

Oczywiście wszystkie Stage 'e opracowują w pierwszej kolejności u siebie, właśnie "na hamowni" (hura, dopieli swego, ale o tym pisaliśmy już w FAQ Panie i Panowie), ale mają również informacje zwrotne, z różnych stron świata.

Dostarczają oni swoją usługę również innym zlokalizowanym na całym świecie firmom, również takim które posiadają hamownie.

Wiedzą oni zatem dobrze jak ich modyfikacja zachowuje się na różnych samochodach, z różnymi wersjami softów, na różnych hamowniach, z różnym paliwem, przy różnych warunkach klimatycznych, na różnych kontynentach świata. Czego chcieć więcej?

Wybaczcie za trochę przydługi wstęp, ale było to konieczne, aby w pełni zobrazować jak to działa. No dobra zatem do sedna.

Pytanie skąd takie równe wartości po modyfikacji podajemy.
Odpowiedz jest prosta :).

Dysponujemy tabelą mocy Stage 1, i nie tylko, dla każdego silnika na świecie, który był przez naszych tunerów modyfikowany.
Na jego bazie wiemy jaka jest osiągalna moc po modyfikacji przy sprawnym aucie.

Jest to oczywiście poparte wykresami i logami z setek samochodów danego modelu/silnika.

Mając taką bogatą bazę podajemy zawsze w ofercie, w zaokrągleniu, zwykle " w dół" wartości po modyfikacji.

Dlaczego w dół, a nie "w górę"?

Proste, bo nie walczymy "mocą”, a bezpieczeństwem.

Nie podajemy sztucznie „napompowanych” wartości by skusić klienta, nie na tym się skupiamy.

Podajemy wartości takie, które przy lekko nieuczciwym pomiarze powinny na hamowni powinny dać takie wartości. No chyba, że tuner naprawdę chce "przekręcić" klienta, nagadać o nas najgorszych rzeczy, a następnie zaprosić klienta na modyfikacje u nas twierdząc "panie, my zrobimy lepiej, bo z hamownią, a Mobile Coders to robią badziew" (i tutaj nawet mamy kilka dowodów, które firmy tak mówią) - "co prawda robimy stare Golfy (nie żebyśmy byli uprzedzeni do Golfów, sami czasami nosimy), ale przecież do strojenia służy hamownia" ;).
Otóż nie, hamownia nie stroi samochodu, tylko tuner, i cokolwiek Wam się wydawało możecie o tym zapomnieć :).

Dla nas ważnym jest, by klient, który sprawdzi sobie samochód na hamowni doznał radości w postaci większej ilości KM/Nm, niż podaliśmy.

Oczywiście nie mamy wpływu na naprawdę słabe hamownie lub bardzo nieuczciwe lub nieudolne pomiary.

Doświadczenie jednak pokazuje nam, że zawsze pomiary naszych mocy na dobrych hamowniach są wyższe, niż te jakie podajemy w ofercie.

Generalnie to naszych klientów nie interesuje czy po modyfikacji, jeżeli wskażemy przykładowo moc 220 KM, będą mieli oni 225 KM czy może 205 KM.

Interesuje ich natomiast fakt, by modyfikacja była odczuwalna, ale zrobiona BEZPIECZNIE, a samochód jeździł dobrze, szybko, płynnie, bez błędów i szarpnięć. Interesuje ich również, aby nowa moc była dostępna w całym użytecznym zakresie obrotów, a nie tylko pikowała w bardzo ograniczonym wąskim przedziale.

Zatem jak już mamy wyjaśnione te kwestie to czas na zobrazowanie całości na przykładzie prezentowanego modelu BMW 7 M760i 610KM.

Moc bazowa podana przez producenta: 610KM / 800Nm

Moc jaką deklarowali nasi tunerzy po modyfikacjach takich samych modeli na bazie kilkuset testowanych sztuk: 708 - 716 KM / 1076 - 1097

Moc jaką podaliśmy klientowi w ofercie: 680 KM / 1000 Nm

Moc jaką ma samochód: 710 KM / 1080 Nm

Skąd to wiemy?
Akurat tak się złożyło, że niedawno mieliśmy taki sam samochód z takiego samego rocznika oraz taką samą wersją oprogramowania i podobnym przebiegiem.

Klient hamował go po naszej modyfikacji, nie dla tego by nas sprawdzić, bo samochód mimo napędu na 4 koła wyrywał kierowcy kierownicę z ręki, a każde koło niczym bestia chciało wyrwać kawałek asfaltu, lecz dlatego, że miał po prostu taką możliwość by z ciekawości zobaczyć ile wyszło.

MAŁE PODSUMOWANIE

Na bazie tutaj przedstawionych informacji, przy naszych postach powinniśmy dodawać dopisek przybliżona moc samochodu wynosi (…).

Wszystkie pozostałe firmy korzystające z hamowni powinny dodawać dopisek "przybliżona moc samochodu uzyskana na tej tylko konkretnej hamowni, w tej danej chwili, w tym dniu wynosi (…)"

Bo ani my, ani żadna hamownia nie poda dokładnej, co do 1 KM wartości, ponieważ, napiszemy to raz jeszcze, samochód nie ma jednej stałej mocy, jest ona zmienna i zależy od mnóstwa czynników, a na hamowni dochodzą dodatkowe czynniki mające wpływ na błąd pomiarowy takie jak, kalibracja, temperatura otoczenia, siła nadmuchu, stan opon, dociążenie, stan opon, itp, itd.

Spójrzcie na to z innej perspektywy, jedziecie samochodem do tuner, robi Wam "indywidualne strojenie" przez 5h, dopasowuje parametry, zmienia je przez długie godziny i wydaje Wam auto mówiąc: "ma pan indywidualnie wystrojone auto, pod jego zużycie, pod jego stan".
Myślicie sobie, no super, jestem indywidualny więc należy mi się w końcu indywidualne podejście. Uśmiechnięty klient wyjeżdża swoim "zindywidualizowanym" i wraca szczęśliwy do domu.
No dobrze, jest super, jeśli trafił na uczciwego tunera to samochód będzie jeździł bezawaryjnie, ale uwaga, to nie zasługa hamowni, a nastawów w sterowniku.

Tylko teraz zagadka, co się stanie jak po 6 miesiącach klient pokona 40k km, a jego samochód już lekko się zużyje, lub jeśli np. pojechał na wystrojenie z wtryskami działającymi sprawnie tylko w 87%, a teraz właśnie wymienił na "nówki", założył inne opony, zmienił filtr powietrza, bo tamten miał dość brudny.... Czy to oznacza, że jego modyfikacja już nie jest aż tak indywidualna? W końcu doszło do tego, że jego samochód, po wyżej wymienionych czynnościach, stał się ciut lepszy więc i "program/mapę" można by nieco poprawić. Czy klient nie jest już tak szczęśliwy? Przecież całe to "zindywidualizowanie" szlag trafił. To może powinien pojechać do tunera na ponowne strojenia?

Widzicie nasi drodzy czytelnicy, że to popadanie w skrajności, ale rynek właśnie tak "kiepsko" zaczyna działać. Otworzę firmę, kupię hamownię i już klienci do mnie przyjadą. Nieważne, że nie umiem przeprowadzić nawet dobrego pomiaru, nieważne, że eksperymentuje na samochodach klientów, nieważne, że nie umiem opracować dobrze Stage'a, ważne, że mam hamownię i wielki szyld nad moim warsztatem. To wystarczy, by przyciągnąć do mnie klientów.

I żebyście nas dobrze zrozumieli, jest gro firm, która użyuwa hamowni, robi to w poprawny sposób i bardzo często firmy te również opracowują Stage'e i je sprzedają. Gdyby to było złe, fuj, niepoprawne to czy by tak robiły? Oczywiście, że nie, ale sprawdza się to na całym świecie i będzie się sprawdzać do końca istnienia motoryzacji.

Hamownia, nie zawsze, ale bardzo bardzo często to narzędzie marketingowe.
Dlatego nie zamierzamy jej posiadać. Pomimo, że wbrew tego, co nam zarzucają inni, stać nas na takową, a nawet na kilka, i nie chodzi o przechwalanie się. Jeśli jesteś "zapalonym" fanem kresek, a bez nich nie będziesz mógł spać w nocy, to nasza firma nie jest dla Ciebie. Jednak jeśli jesteś rozsądny, chcesz czuć się bezpiecznie i mieć opracowaną modyfikację przez profesjonalistów to zapraszamy do nas.
Nic na siłę. Firmy konkurencyjne zarzucają na "wciskanie kitu klientom", że nasze modyfikacje działają jak placebo. Tak? A to ciekawe, bo naszym częściej sam wykres daje taki efekt. Już nie raz tego doświadczyliśmy.
Gdy nasz klient nie czuje przyrostu, a uwierzcie nam, kilka razy przez całą naszą działalność się zdarzyło, to odsyłamy go na hamownię, dobrą sprawdzoną, aby ewentualnie sprawdzić co limituje. Dotyczy to najczęściej tych bardzo słabych samochodów, których wzrost mocy jest naprawdę kosmetyczny. Podchodzimy do sprawy uczciwie i nie mamy zamiaru nikogo oszukiwać. A tego słowa brzydzimy się.

Ale wracając do hamowni, nie jest ona nam jednak potrzebna do wykonania prawidłowego, perfekcyjnego i bezpiecznego strojenia.

Każdy kto ma pojęcie o branży, w której działamy zrozumie to co robimy i jak to robimy, choć raczej nie przyznają nam racji dla samej zasady, w końcu jesteśmy konkurencją ;).

Uff.. Dziękujemy, że wytrwaliście do końca. Jeżeli macie jakieś pytania, sugestie uwagi, będziemy wdzięczni za podzielenie się nimi z nami i innymi naszymi czytelnikami.

Pozdrawiamy.

#mobileCoders #bmwkodowanie #bmw7G12760i #chiptuningbmw #chiptuningm760i #hamowniadyno
Przeczytaj na